niedziela, 12 października 2014

Rozdział 1


muzyka( dla umilenia czasu podczas czytania )
Lola Pov
      Szłam sobie spokojnie przez ogród. Właściwie mówiąc spokojnie trochę was okłamałam. Czemu? Po pierwsze : ja nie umiem być spokojna, po drugie: byłam podekscytowana, ale jednocześnie się bałam. Dlaczego? Dziś wyprowadzałam się do Londynu. Było mi trochę smutno. Żegnałam się z przyjaciółmi, rodziną, domem.
      Urodziłam się na małej farmie w południowym Teksasie. Nie znałam dużych miast, ale nie czułam do nich lęku. A Londyn? Przecież to jest metropolia. To cud, że w ogóle umiałam się posługiwać laptopem i wiedziałam co to jest Twitter.
     Spacerując i jednocześnie żegnając się z tym miejscem usłyszałam wrzaski. Obróciłam się, to tata wołał że się spóźnimy na samolot.                  
      -Już biegnę!- odkrzyknęłam.
     Po chwili siedziałam w samochodzie. Zaczynałam się stresować. Pierwszy raz miałam lecieć samolotem i to sama. Pół godziny później siedziałam w tej potężnej, latającej maszynie i ze stresu puszczałam bąki. Trudno. Osoba obok mnie musi wytrzymać. Po szesnastogodzinnym locie cały samolot był zasmrodzony, nogi mi zdrętwiały a ja sama byłam potwornie szczęśliwa. Na początku miałam zamieszkać w hotelu dopóki nie znajdę mieszkania. Poszłam do najbliższego małego hoteliku. Miałam zapłacić za pokój, a tu nagle okazało się że nie mam pieniędzy. Wylądowałam na ...


iuswucsidjcxpasoiud89hfucdszlihkcxoaqwiude8fy

Kochani chciałabym wam powiedzieć że muzyka jest dla umilenia czasu i nie zawiera niczego szczególnego. Komentujcie , to dla mnie bardzo ważne, nie zezłoszczę się na hejty.  Buziole! Do nastepnego. P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz